Co pewien czas obserwujemy nagłą modę na konkretne produkty i zazdrościmy ogromnego sukcesu sprzedażowego szczęśliwcom, którzy oferowali towar w najlepszym okresie, zarabiając ogromne kwoty. Jednak czy warto importować to, co jest najmodniejsze w danej chwili? To zaskakujące, ale okazuje się, że często wcale nie opłaca się tego robić. Poniżej opowiemy dlaczego tak jest, na przykładzie Fidget Spinnera. Ten popularny gadżet okazał się naszym największym importowym „niewypałem”.
Modny Fidget Spinner
W 2017 roku świat ogarnęła moda na zabawkę zręcznościową znaną pod nazwą Fidget Spinner. Gadżet, który chciał mieć praktycznie każdy młody człowiek, był prosty w konstrukcji i tani w produkcji. Mały, nowoczesny, o interesującym designie, miał działanie antystresowe i pozwalał zająć ręce. Wydawałoby się, że to idealny pomysł na import, bo ceny Fidget Spinnerów były w Chinach fenomenalnie niskie, podczas gdy w Europie zabawki te osiągały coraz wyższe ceny. Pod koniec maja 2017 roku zamówiliśmy 600 sztuk Fidget Spinnerów, płacąc 2,10zł za sztukę, a więc łącznie przeznaczyliśmy 1260 zł na sam towar.
Nasza sprzedaż na Allegro
Sprzedawaliśmy Fidget Spinnery w różnych cenach, dopasowując się do rynku, jak to zwykle ma miejsce przy dużej konkurencji. Najwyższa cena za jaką sprzedawaliśmy te zabawki wynosiła około 20zł, najniższa – nawet poniżej 3 zł. Towar sprzedawał się przez 2 miesiące, czerwiec i lipiec 2017 roku. Od sierpnia sprzedaż spadła praktycznie do zera, kupowano u nas jedynie pojedyncze sztuki. Ostatecznie kwota sprzedaży wyniosła zaledwie 1 845 zł i pozostało nam 16 bezużytecznych sztuk, które do dziś zalegają na magazynie.
Bilans zysków i strat
Nie tylko nie zarobiliśmy, a jeszcze ponieśliśmy straty sprowadzając Fidget Spinnery. Import zawsze wiąże się z doliczeniem do ceny towaru dodatkowych kosztów. Składają się na nie: koszt obsługi na terenie Chin, koszty transportu, cło oraz VAT. Ponieważ prowadziliśmy sprzedaż poprzez portal Allegro, do opłacenia była również stosunkowo wysoka prowizja dla Allegro. Wybraliśmy transport lotniczy, który stanowi najdroższą, ale też najszybszą drogę importu. Wybór ten akurat był słuszny, bo w przypadku sprowadzania modnych towarów popyt niejednokrotnie mija szybciej niż można otrzymać towar drogą morską (którą w innych okolicznościach rekomendujemy, bo jest najbardziej opłacalna). Wydatki przerosły ostatecznie zarobek, a przecież należy jeszcze pokryć koszty własne, takie jak wynagrodzenie dla naszych pracowników.
Co poszło nie tak?
Fidget Spinnery były… zbyt modne. Z naszego doświadczenia wynika, że największy zysk przynoszą towary, co do których jesteśmy pewni, że popyt nie minie zbyt szybko. Świetnym wyborem jest więc zaopatrzenie się w produkty, które dopiero zaczynają powoli zdobywać popularność. Te które już są bardzo modne, to zbyt oczywisty wybór. Import z Chin oznacza bardzo atrakcyjne ceny, ale też stosunkowo długi czas oczekiwania na produkty. Trudno przewidzieć co będzie sprzedawało się dobrze w przyszłości, stąd ryzyko przetowarowania. Kiedy przedmiot jest popularny, rośnie konkurencja pomiędzy sprzedawcami i zmuszeni są oni coraz mocniej obniżać ceny, aby ich oferta była wybierana przez klientów spośród wielu innych. Z tego powodu odradzamy importowanie największych aktualnych „hitów”, nauczeni własnym doświadczeniem.
Jak więc zarobić?
Naszym zdaniem najbardziej opłaca się importować towary niszowe, specjalistyczne, takie których nie oferują inni sprzedawcy. Można wtedy osiągnąć wysokie ceny sprzedaży, ponieważ nie mamy konkurencji (lub jest niewielka). Doskonałym wyborem są też produkty sezonowe, które co roku świetnie się sprzedają, np. leżaki na lato, ozdoby świąteczne itp. Nawet jeśli zostaną nam po sezonie, znów możemy ruszyć z ofertami w kolejnym roku. Kluczowe jest zaopatrzenie się w produkty sezonowe odpowiednio wcześniej. Taka strategia przynosi wedle naszych obserwacji największy zysk.
Co zatem importować? Polecamy przeczytać nasze case study: Udany import: Zestaw akcesoriów do kamer GoPro
One Comment